Europejskie Dni Ptaków - 2010
 
 
~ akogut    |    dodano: 2010-10-04 00:27

Europejskie Dni Ptaków świętowaliśmy w szkole od piątku. Przygotowaliśmy gazetki, wystawę prac plastycznych, na głównym monitorze szkoły puszczaliśmy na przerwach „Makrokosmos”. W sali telewizyjnej chętne klasy oglądały „ Cud ptasich wędrówek”. Grupka uczniów chodziła po klasach z informacją o Europejskich Dniach Ptaków. Przeprowadzali również mały kwiz pytając: „ o najpospolitszy gatunek ptaka w Polsce ?” . Nie wszystkie klasy wiedziały, demonstrowali więc plakat EDP, tłumacząc, że to właśnie zięba- bohaterka EDP 2010, jest najliczniejszym gatunkiem w naszym kraju. Zapomniałam dodać, że w celu  wzbudzenia większej sensacji, dwójka uczniów była przebrana za ptaki.

A w sobotę o 8.00 wyjazd na liczenie ptaków. Pierwszym naszym celem był zalew w Kamiennej Górze. Pogoda dopisała, chociaż było zaledwie kilka stopni i marzliśmy w ręce. W parkowej scenerii spotkaliśmy się wszyscy: ja z moją 15 uczniów, panem Piotrem Wasiakiem i panią Agnieszką Blachnik, z którą zaprzyjaźniliśmy się podczas Zimowego Ptakoliczenia. Własnymi samochodami przyjechały również dwie uczennice pani Agnieszki z dziadkami, ficia, bubo bubo i remiz z dziadkiem. I aż z Wrocławia, dotarli do nas nasi starzy znajomi z Juniora djkarpowicz z rodzicami.

Policzyliśmy krzyżówki na rzece Zadrna zasilającej zalew, po zbiorniku pływała rodzinka łabędzi, perkozy dwuczube, krzyżówki, których samce przechodziły pierzenie przybierając swój zalotny stój. Na pobliskich budynkach rozrabiały na antenach telewizyjnych kawki. Wśród wierzb odpoczywały sierpówki, szpaki, kwiczoły. Przelatywały sroki, sójki. Na drzewach otaczających zbiornik baraszkowały modraszki, bogatki, zięby i śpiewał mysikrólik, który pewnie cieszył się z porannych promieni słońca, które w końcu pojawiło się na niebie bo 4 dniach ulewy.

Potem kierunek Bukówka. Wysiadamy na tamie. Po tylu dniach opadów zbiornik ma wysoki poziom wody, szkoda, zalało przybrzeżne błotka, nie będzie siewkowców. No tak, ale z tamy trzeba dojść nad zbiornik, droga prowadzi przez skałki nad urwiskiem, zejście dostarcza zawsze wiele emocji. Piotr pomaga wszystkim, a że chłop z niego niemały zdejmuje „moje krasnoludy” jedno po drugim. Docieramy nad taflę wody, zimno, w nocy był pierwszy, jesienny przymrozek, ale widok tafli wody otoczonej górami, nad którymi jaśnieje krystaliczne niebo z cirrusami, rekompensuje chłód. Humory dopisują, wędrujemy wzdłuż brzegu, niektórzy wypróbowują zakupione specjalnie na wyjazd kalosze. Nie spodziewamy się sensacji ornitologicznych, przez góry nie prowadzą liczne szlaki wędrówek ptaków. Dostrzegamy perkozy dwuczube, parę łabędzi niemych, dwa perkozki. Młodzież skrupulatnie nanosi dane na otrzymane karty pracy: „Obserwacje ptaków w środowisku wodnym”. Nad zbiornikiem przelatują stada migrujących grzywaczy. Nad brzegiem znajdujemy pióra cyraneczki. Piotr pokazuje cyraneczkę w przewodniku, opowiada, że widuje te kaczki na zbiorniku, i że można je również spotkać na rozlewisku w jednej z naszych dzielnic miasta- Starym Lesieńcu. Dochodzimy do zarośli wierzbowych, a w nich niespodzianka- stadko remizów. Danielowi nawet udaje się zrobić zdjęcie. Nad lasem przelatuje para kruków, śmiejemy się, czy kruki „kraczą”, czy „kruczą” ? Słońce już wysoko na niebie, robi się ciepło, przelatuje samotny kormoran, pewnie zgubił stado. Nad lasem szybują dwa myszołowy, migrują stadami zięby, trznadle. Nad brzegiem wesoło kiwają ogonkami 4 liszki siwe. Dochodzimy do miejsca, gdzie Bóbr wpływa do zalewu, ale o przejściu nie ma mowy, wspominamy jak parę lat temu wody było tak mało, że można było przejść po kamieniach, a i tak jedna dziewczynka poślizgnęła się i zaliczyła kąpiel w Bobrze. Wracamy z powrotem, nad wodą przelatuje jastrząb, po chwili kobuz. Piotr mówi, że już dawno nie widział tu tego sokoła.

Na podsumowanie robimy ognisko integracyjne nad Bukówką, wszyscy zbieramy chrust w pobliskich zaroślach, mnie udaje się zaobserwować strzyżyka. Dzidek fici struga patyki na kiełbaski dla całej grupy. Pani Beata poczuła traperskiego ducha i uparła się, że rozpali ognisko, ale bez pomocy dziadka fici i remiza się nie obeszło. Pieczemy kiełbaski, wszyscy w międzyczasie podpisują się na liście i składają autograf na pamiątkę na plakacie. Młodsi eksplorują brzeg Bukówki, to przyniosą pająka, a to nieżywego głowacza, czy płotkę i zamęczają pytaniami Piotra. Nagle rozlega się warkot motorów, trzej motocrossowców przejeżdża obok nas z wielkim hukiem, oni na pewno nie świętują Dni Ptaków.

Z drugiego brzegu płynie do nas para łabędzi, podpływają bardzo blisko, zwabiamy je na brzeg, ale nie mają obrączek. Piotr tłumaczy, że lepiej poczęstować je jabłkiem, że chleb im szkodzi. Dzieciaki są zachwycone, u nas w górach nie mają często możliwości spotkania z tymi pięknymi ptakami.

Zbliża się 14-sta, zbieramy się do powrotu, bo nyska czeka, robimy po sobie porządek. A na tamie pożegnania, uściski, rozjeżdżamy się do swoich miejscowości, żegnając się do następnego spotkania.

Nie spodziewaliśmy się sensacji ornitologicznych na naszej górskiej Bukówce, ale wszyscy przyjechaliśmy tutaj po to, aby wspólnie uczcić Dni Ptaków, ludzie w rożnym wieku, od 10 do 70 lat, których łączy wspólna pasja- miłość do ptaków.

 

Zalew w Kamiennej Górze:

Krzyżówka- 80

Kawka -14

Szpak- 10

Łabędź niemy- 9

Sójka -1

Kwiczoł-1

Sierpówka-12

Sroka-4

Zięba -6

Bogatka-6

Modraszka-8

Mysikrólik-1

Perkoz dwuczuby- 2

 

Zbiornik Bukówka:

Kruk- 4

Pliszka siwa- 8

Perkoz dwuczuby- 10

Perkozek-2

Krzyżówki -40

Zięba – ok.120

Łabędź niemy- 2

Grzywacz ok.100

Remiz- 20

Trznadel- 26

Pierwiosnek-1

Modraszki-14

Kormoran -1

Myszołów -2

Jastrząb-1

Kobuz- 1

Strzyżyk -1

Dymówka - 6

 

26 gatunków, 555 osobników