Tańczący na słupku...
 
 
~ akogut    |    dodano: 2011-08-07 01:08


Opodal łąki, na której spotkałam kulika wielkiego, miałam przyjemność obserwować jeszcze innego siewkowa, był nim krwawodziób.

Podejrzewam, że również było to jego stanowisko lęgowe, bo zachowywał się tak, jakby bronił  swojego terytorium. Latał w kółko, śpiewał donośnie, z tą różnicą, że głos krwawodzioba w porównaniu z przeraźliwym piskiem ostrygojadów jest pięknym, fletowym trelem.

Siadał na słupku, wśród bujnej roślinności i wymachiwał łapką, jakby chciał powiedzieć:

- a idź  rzesz ty z stąd  !

Cdn.

Po moim przyjeździe z Kulinga, a będzie o spotkaniu z maskonurami   z Wyspy Bleik J