Cel na zimę wypełniony!
 
 
~ djkarpowicz    |    dodano: 2009-02-09 19:37

Mój cel na tą zimę określiłem tak: usunąć z mojej listy "pospolite nie widziane" 4 gatunki: gil, grubodziób, dzwoniec, jemiołuszka. O dzwońcu i jemiołuszce już pisałem, więc opisze spotkania z 2 pozostałymi. Gil:
Podczas wyjścia klasowego na dni otwarte do gimnazjum nr 18 we Wrocku, zwiedzaliśmy różna sale. W czasie wizyty w pracowni biologicznej koledzy zawołali mnie do okna i pytają się, co to za ptak. Patrzę, a na daszku przed wejściem siedzi Średniej Wielkości Ptak Śpiewający z Czerwonym Brzuszkiem, Czarną Główką i Szarymi Skrzydełkami. W skrócie:ŚWŚzCBCGiSS, znany pod nazwą gil. Od razu humor mi się poprawił i już wypatrywałem tylko grubodzioba. Trzy dni potem zobaczyłem go. W czasie jednego z radosnych powrotów ze szkoły do domu na gałęzi zwrócił moją uwagę ptak wielkości grubodzioba z potężnym dziobem, który charakterystycznie pogwizdywał. Po chwili odleciał na żłobek. Pomyślałem, że bez lornetki i z plecakiem nie ma się co za nim uganiać, więc poleciałem do domu po lornetkę. Z impetem wpadłem do mieszkania zrzuciłem plecak nałożyłem lornetkę na szyję i  z powrotem w to samo miejsce. Na drzewie siedział ów ptak. Schowałem się w drewnianej lokomotywie(bo było to na żłobku)i stamtąd obserwowałem grubodzioba. Była to samica, owiele bledsza od samca którego zauważyłem chwilę później w pobliskich krzakach. W lokomotywie spędziłem 5 min. obserwując grubodzioby, kosy, kwiczoły i sikory, które skakały jakieś 1,5 ode mnie.