Jerzyki to ostatnie z powracających do nas wiosną ptaków. Kiedy więc uda nam się je zauważyć, możemy spokojnie powiedzieć, że ptasia wiosna zagościła u nas całkowicie. Jerzyki powracają w początkach maja, choć w niektórych częściach kraju mogą być już w drugiej połowie kwietnia. Chwilę przed nimi pojawiają się jaskółki (dymówka, oknówka i brzegówka). Dzieje się tak nie bez przyczyny.
Ten późny powrót nie ma nic wspólnego z odległością, jaką ptaki te muszą pokonać, wracając z zimowisk w Afryce. Z Afryki powraca też przecież bociek, a jego radosne klekotanie oznajmia przybycie tego bywalca naszych wsi już w marcu. Jerzyk korzysta jednak z zupełnie innego pokarmu – jest owadożerny. Może przybyć tu spokojnie dopiero wtedy, gdy owady pojawią się w pełnej obfitości, a to znaczy, że temperatura powietrza nie może być za niska.
|
|
Jerzyki na letnim niebie, fot. Paulina Skoczylas
|
Początek maja to odpowiedni czas, żeby z jednej strony nie narazić się na brak pokarmu, a z drugiej zdążyć przed jesienią wychować pisklęta. Bo przecież z tych samych względów jerzyki jako jedne z pierwszych - już w sierpniu odlatują od nas na zimę. Jerzykowa rodzina musi się więc spieszyć.
Jerzyki to ptaki miast. Są bliskimi sąsiadami człowieka i bardzo dobrze tu się czują, zakładając gniazda w szczelinach ścian budynków. Ich pierwotnym środowiskiem były góry, w zakamarkach skalnych ścian budowały gniazda. Okazało się, że miasto daje im również znakomite warunki do życia. Z okien naszych mieszkań możemy więc obserwować czarne sylwetki szybujących wysoko w powietrzu jerzyków.
Jerzyki są znakomitymi lotnikami
– nic dziwnego, większość swego życia spędzają w locie. Niezwykle szybkie i zwrotne, łowią owady, pędząc z prędkością nawet 200 km/h! W locie piją wodę, zbierają materiał na gniazdo i odbywają zaloty. W powietrzu też odpoczywają, "ślizgając się" na rozłożonych skrzydłach i podobno nawet drzemią! Zatrzymują się najwyżej na chwilę w czasie karmienia młodych, wczepiając się pazurkami w nierówności ścian.
|
|
Jerzyk większość czasu spędza w locie, fot. Jukka J.Nurmi
|
Ich stopy mają nietypową dla ptaków budowę – wszystkie cztery palce skierowane są do przodu. Z taką stopą łatwiej im przytrzymać się muru, ale nie są w stanie, tak jak jaskółki przysiąść na drutach lub na gałęziach. Nie siadają też na ziemi i nie potrafią same z ziemi wzbić się do lotu. Ich żywiołem jest powietrze!
Kiedy przychodzą deszczowe, zimne dni, jerzyki mogą odlecieć na czas złej pogody wiele kilometrów dalej. Pisklętom jerzyków wcale to nie szkodzi - mają umiejętność zapadania na ten czas w stan tymczasowego "uśpienia" (jak na zimę niedźwiedź lub nietoperz) i spokojnie doczekują powrotu rodziców.
|
|
Jerzyki to ptaki miast, fot. Marcin Karetta
|
W naszych osiedlach spotkać też możemy oknówki.
Bardzo często niedoświadczony obserwator wszystkie śmigające w powietrzu "jaskółkopodobne" ptaki, także jerzyki, bierze za jaskółki, nie podejrzewając, że obserwuje dwa zupełnie różne gatunki. Ba, jaskółki i jerzyk należą do zupełnie innych rodzin!
Jak je rozróżnić skoro w locie i pod słońce oba te ptaki wydawać się mogą tak samo czarne?
Tak naprawdę cały czarny, a właściwie czarnobrązowy z oliwkowym połyskiem jest jerzyk. Biały podbródek ma młody ptak. Oknówka natomiast, czarna z wierzchu z białą plamą nad ogonem, spód ciała ma biały (patrz:
artykuł o jaskółkach).
Jeśli jednak nie udało się tego zauważyć, inną cechą, która pozwoli odróżnić jerzyka od oknówki, jest kształt skrzydeł – jerzyk ma dłuższe i sierpowato wygięte, nigdy ich nie przykłada do ciała i szybuje na szeroko rozłożonych. Chmara jerzyków jest przy tym bardzo hałaśliwa. Krąży nad domami, wydając przeciągły, wysoki gwizd, który brzmi jak pociągnięcie kawałkiem styropianu po szybie. Jaskółki rzadko odzywają się w locie.
|
|
|
Pamiętajmy, że pozostawianie szczelin i niezamkniętych otworów wentylacyjnych w ścianach domów osiedli miejskich ma ogromne znaczenie dla jerzyków. To jedyne miejsca, w których w miastach mogą one zakładać gniazda. Życie jerzyków na naszych osiedlach to cudowny przykład dostosowania się przyrody do warunków miejskich. Pomocą przy zanikaniu takich miejsc jest zakładanie specjalnych budek lęgowych dla jerzyków.
|
|
Miejsca lęgowe jerzyków, fot. Paulina Skoczylas
|