Dawid podał bardzo starannie gatunki ptaków, z którymi spotkał się na Kulingu i zamieścił świetną dokumentację zdjęciową. Moja córka (Kasztelanka) dodała swoją relację. Kolejne dni obozowe Kulinga możecie śledzić na stronie http://www.kuling.org.pl. Z relacji wiem, że Mewią Łachę odwiedziła również Netta z tatą.
A moje refleksje?
Jadąc w tym roku na obóz, wiedziałam, że spotkam tam starych znajomych, ale również znajomych, których znałam tylko z naszego portalu.
Dawid czekał na nas na przystanku, jakże przyjemnie było zobaczyć jego rozradowaną buzię i usłyszeć, że jest zachwycony uczestnictwem w obozie obrączkarskim. A jeszcze przyjemniej przekonać się jakim jest świetnym załogantem. Nie obijał się ani minuty. A życie obozowe to nie wczasy u babci :). Nie wszyscy potrafią wytrzymać dryl obozowego życia i brak cywilizacyjnych wygód.
Na jeden dzień przyjechała również do nas Sowa ( Pani Hanna Rachwald). Wszyscy czuliśmy się jak starzy znajomi. Jakże przyjemnie było pójść razem na obchód, porozmawiać o znajomych z Juniora, o naszych sprawach codziennych. Szkoda tylko, że dane nam było w tym roku spędzić ze sobą tak krótki czas.
Z jednego obchodu Dawid przyniósł kulika mniejszego i powiedział:
- Dla pani, chciała pani kulika i jest.
Był to dla mnie bardzo miły prezent. Jeszcze raz dziękuję, Trofeus :)
Wszyscy, którzy przyjeżdżają na obóz i wiedzą po co tam jadą, bo różnie z tym bywa, cieszą się z każdego złapanego, czy zaobserwowanego ptaka. Często to gatunki widziane po raz pierwszy. Ostrygojad, siewnica, kamusznik, piaskowiec i inne trzymane w ręku, pozostawiają wrażenia na długi czas, są motorem napędowym zainteresowań ornitologią.
Jakże przyjemnie jest czytać Wasze komentarze, że nie możecie się doczekać, kiedy też pojedziecie na taki obóz. Może w przyszłości znajomi z Juniora będą się spotykać w większym gronie, razem spędzać przyjemnie czas, rozwijać swoje ornitologiczne pasje, nawiązywać przyjaźnie. A wszystko to dzięki OTOPJunior, a właściwie jego pomysłodawczyni Pani Sowie, której zawdzięczamy to, że młodzi ludzie, niezależnie od tego w jakim zakątku Polski mieszkają nie muszą czuć się samotni, w swoich bądź, co bądź nie powszechnych zainteresowaniach. Zainteresowaniach, które mogą odegrać jedną z największych ról w ich życiu, niezależnie od tego, jaki zawód będą wykonywać w przyszłości.
Sowo jesteś Wielka!!!
Narazie nie jesteśmy w stanie przygotować obozu OTOPJuniora, i musi nas zadowolić wykorzystywanie innych okazji, żeby spotkać osoby znane tylko z forum. Ale i to jest bardzo dużą przyjemnością.
Poza tym jak już peany na cześć, to moja skromna osoba niewiele wskórałaby bez:
- Kapitalnych forumowiczów, którzy tworzą klimat tego miejsca z panią Anią na czele (nie będę wymieniała innych, bo lista byłaby bardzo długa)
- Ogromnego zaangażowania wykonawców tego portalu, którzy pomysł podchwycili i rozwijali. I tu podziękowania z mojej strony!
No tak Sowo, masz rację, młodzież na forum mamy wspaniałą.
Na zdjęciu "Juniorzy" przy stole obrączkarskim. Myślę, że domyślacie się kto to? :)
„Ja też się cieszyłam i cieszę, że mogłam Was poznać. Żałuję ogromnie, że nie udało mi się zajrzeć do Ujście, kiedy była tam Netta z tatą.Narazie nie jesteśmy w stanie przygotować obozu OTOPJuniora, i musi nas zadowolić wykorzystywanie innych okazji, żeby spotkać osoby znane tylko z forum. Ale i to jest bardzo dużą przyjemnością. Poza tym jak już peany na cześć, to moja skromna osoba niewiele wskórałaby bez:- Kapitalnych forumowiczów, którzy tworzą klimat tego miejsca z panią Anią na czele (nie będę wymieniała innych, bo lista byłaby bardzo długa)- Ogromnego zaangażowania wykonawców tego portalu, którzy pomysł podchwycili i rozwijali. I tu podziękowania z mojej strony!”
KamilMysiek, pisze:
"Szkoda, że na razie nie będzie takiego obozu;/ "
Obozów obrączkarskich jest sporo w kraju, trzeba mieć tylko 16 lat. I co ciekawego, na niektórych narzekają na brak załogantów.
„Hmm... brakuje jeszcze dwa lata;/”
„KamilMyslek napisał:„Hmm... brakuje jeszcze dwa lata;/”mi też niestety jeszcze dwa... ;(”
„basias napisał: „Gwiazdkowa napisał:„KamilMyslek napisał:„Hmm... brakuje jeszcze dwa lata;/”mi też niestety jeszcze dwa... ;(”A mi jeszcze pięć :(”A ja w przyszłym roku nawet zgody rodziców nie będę musiała mieć, aha ! :)))”
Ale oczywiście zostawię im karteczkę na stole w kuchni ;D
Osobiście, wybaczyłabym córce, ucieczkę na obóz ornitologiczny :)
„Ha, wiedziałam, że znajdę zrozumienie... :D”
Żeby tylko takie problemy mieć z dorastającymi dziećmi, życzę wszystkim rodzicom :)