Dzisiaj, jedna z młodych modraszek, przylatujących do wodopoju
na moim parapecie zażywała kąpieli słonecznych:)
Orzech kokosowy, który w zimie służy za karmnik potraktowała jak
leżaczek, wykładała się w nim rozkładając skrzydełka, kładła się na parapecie, rozciągała na korzeniu.
Widać było, że sprawia to jej przyjemność, ale rodzeństwo nie chciało wziąć przykładu, tylko ona wykazywała taką ekstrawagancję :)
Zdjęcia w galerii.
P.S Wspaniałe zdjęcia w galerii, tak już mi trochę ich brakowało.
Modraszkowa seria - prześliczna!
Pozdrawiam i życzę udanej wyprawy!