Strona, jak wiele innych, wykorzystuje cookies (tzw. ciasteczka). Jeśli ci to odpowiada, kontynuuj - w przeciwnym przypadku dowiedz się więcej kliknij.
Powiem Wam, że na życzenie dyrektora szkoły drzewa przed szkołą zostały dotkliwie okaleczone. Nic nie mogłam zrobić, bo było to na wakacjach i mnie nie było, a dyrektor nawet słowem do mnie nie wspomniał. O drzewa w parku szkolnym i kasztanowce z tyłu szkoły walczyłam z panami, co obcinali konary- udało się. A do męża powiedziałam, że jeśli ktoś będzie chciał poobcinać moje modrzewie ( są dwa), to się do nich przypnę i to wcale nie są żarty.
O ludzie i drzewa ostatnio coraz częściej walczą ze sobą u nas w póżną wiosną gdy młode gawrony były już lekko opierzone jednak nie potrafiły jeszcze latać w okolicach miejskiej targowiczy przybyła brygada drwali i wycieła w pień dorodne wierzby nie muszę mówić o tragedii młdych ( wszystkie zgineły) rozpaczy dorosłych ptaków, które krążył jeszcze kilka dni donośnie kracząc
To straszne, że w naszym kraju tak jest egzekwowane prawo o Ochronie Przyrody-)
Nie ponosimy odpowiedzialności za wypowiedzi zawarte w komentarzach publikowanych przez Czytelników niniejszego serwisu. Są one prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Zachowujemy oryginalną pisownię nadesłanych komentarzy.
„,... no i z Modrzewia.:)”
To straszne, że w naszym kraju tak jest egzekwowane prawo o Ochronie Przyrody-)